niedziela, 10 listopada 2013

10. Paczka czerwonych Marlboro w schowku sama rzuca się w oczy.

* Megan *
Już się nie odezwałam. Nawet jak bym chciała to nie wiedziałam co powiedzieć, najodpowiedniejsza była teraz cisza.
Harry niósł mnie tak aż do auta, przyznam przyjemnie było na rękach Harry'ego, lecz nigdy bym nawet nie pomyślała że mogę się tam znaleźć. Czułam jego perfumy i nutkę mięty, czy tak pachnie niebo?
Mam słabość do męskich perfum, jak byłam mała kradłam je tacie. Tata..... no właśnie, zmarł jak miałam 10 lat. Zginął w wypadku samochodowym. Był najbliższą mi osobą, zawsze mnie rozumiał, pomagał, wspierał. Z mamą byłam trochę inaczej. Rzadko się z nią dogaduję....... tak ona nadal żyje, nie zostałam sierotą. Tylko mieszkamy osobno, ona aktualnie w moim rodzinnym domu w Brixton, a ja w Londynie.
Gdy Harry znalazł się pod autem, delikatnie postawił mnie na ziemi posyłając ciepły uśmiech. Czy coś się zmieniło w czasie powrotu ? Ja o czymś nie wiem? W czasie kiedy stałam jak w ryta, Harry okrążył pojazd, tak przynajmniej myślę. W tej samej chwili usłyszałam delikatnie ochrypły, męski głos.
- Wsiadasz ? Czy zamierzasz tu zostać ? - Odwróciłam się i zobaczyłam jak stoi przy swoich drzwiach które zostały lekko uchylone. Znowu się zagapiłam, te jego oczy, świeciły tak mocno że mogłam zobaczyć je nawet z tej odległości. I te usta, takie pełne. Przypomniałam sobie ich smak, i zapragnęłam by znowu ich spróbować. Usta Harry'ego poruszyły się, na co automatycznie się ogarnęłam. Zamrugałam oczami by pozbyć się czarnych plamek które się pojawiły.
 - Słucham ? - Zapytałam, ponieważ nie usłyszałam wcześniejszych słów chłopaka.
- Zapytałem, czy możemy już jechać. - Powiedział z dziwnym uśmiechem.
- Oczywiście - Wydukałam na co loczek zaczął się śmiać. - Przepraszam, co cię tak bawi? - Zapytałam z urazą.
- Jesteś urocza gdy patrzysz na moje usta i się oblizujesz. - Co ? Nie to nie możliwe, nie oblizałam ust. Prawda ? Na pewno mnie wrabia, ale skąd wiedział że myślałam o tym..... O Boże,Megan! Musisz się ogarnąć. Przecież ty nic nie czujesz...... do niego. Chyba, nie to nie możliwe. Nie zamierzałam się tłumaczyć, bo jak to mówią - Tylko winny się tłumaczy. - Wsiadłam więc do auta nawet nie zerkając na Harry'ego. Usiadłam na przednim siedzeniu czekając aż chłopak łaskawie zajmie swoje miejsce i odwiezie mnie do domu. Jednak nie pójdzie tak łatwo, pomyślałam kiedy loczek nie odpalał silnika.
Tylko nic nie mów, proszę. Tylko nic nie mów. Błagałam w myślach gdy cisze przerwał głos chłopaka.
- Jesteś zła ? - Zapytał szeptem, tak delikatnie. Nie wiedziałam że czyiś głos może być tak łagodny.
Poza tym nie wiedziałam co odpowiedzieć, przecież nie jestem zła tylko zawstydzona, tym że zostałam przyłapana na czymś do czego nigdy bym się nie przyznała.
- Ni..e - Wydukałam prawie nie słyszalnie. Nie jestem pewna czy Harry cokolwiek usłyszał bo nie zauważyłam żadnej reakcji.  Wpatruję się w widok za oknem gdy chłopak łaskawie odpala silnik i odwozi mnie do domu. Znowu czułam ten dziwny dyskomfort, który pojawia się gdy przebywam z nim sam na sam. Dopiero teraz, w samochodzie Harry'ego gdzie jest cicho uświadamiam sobie że zachowuje się inaczej niż kiedyś, niż wczoraj. Wnętrze auta obite jest ciemną skórą i matowymi dodatkami które dodają rockowego charakteru całości, w powietrzu unosi się zapach jego perfum. Delikatnej wody po goleniu. Zauważyłam że w schowku, który został uchylony, leży opakowanie czerwonych marlboro.
- Palisz ? - Zapytałam odwracając się w jego stronę.
- Czasem.- Odpowiedział wbijając wzrok w jezdnię. - Czemu pytasz ?
- No wiesz paczka czerwonych Marlboro w schowku sama rzuca się w oczy. - mówię i patrzę za okno.
- To Zayna. - Na samo wspomnienie tego imienia boli mnie żołądek. Wciąż uparcie wpatruje się w obraz za oknem, by Harry nie widział łzy która spływa mi po policzku.
- Przepraszam. - Słyszę gdy z całych sił powstrzymuję się od płaczu. - Nie powinienem tego mówić. Znaczy się..... sam już nie wiem.
* Harry *
Kurwa mogłem tego nie mówić. Właściwie dlaczego o tym wspomniałem ? Wiem że Zayn to niezły dupek i zawsze tak robił. - W zasadzie ty nie jesteś lepszy Hazzusiu. Wtrącił się głos w mojej głowie. Ale Megan na to nie zasługuje, jest zbyt delikatna, zbyt krucha.
- Przepraszam. - Widzę jak ciało dziewczyny delikatnie się spina. - Nie powinienem tego mówić. Znaczy się... sam już nie wiem. - Gdy kończę zdanie dziewczyna gwałtownie obraca się w moją stronę.
- Słucham ? - Krzyczy i w tym momencie zauważam że płacze. Jej piękne brązowe oczy toną w łzach, po delikatnie zaróżowionych policzkach spływa wodospad niebieskich kropelek. Nie chciałem by przez ze mnie płakała, nie chciałam żeby płakała w ogóle.
- Znaczy się, Megan ja.... ja. - Po raz pierwszy w życiu się jąkam. Boję się, boję się że skrzywdzę tą dziewczynę o pięknych oczach które patrzą na mnie w taki sposób jak by chciały mnie zabić.
- Co Harry, masz mi jeszcze coś do powiedzenia ?  Coś o mnie i o Zaynie ? Skąd wiesz ? Skąd ty kurwa wiesz o mnie i o nim ? - Krzyczy jednocześnie dławiąc się łzami.
Nie odzywam się, nie chcę znowu powiedzieć czegoś czego będę później żałować. Skupiam się na BMW które jedzie przed nami,  i ściskaniu rękoma kierownicy gdy słyszę.
- Wysadź mnie.- Nie reaguje. - Słyszysz mnie ? Wysadź mnie teraz!
- I co gdzie pójdziesz? -  W końcu też odkrzykuję. Zatrzymując samochód na poboczu.
- Jak najdalej od ciebie.- Rzuca wychodząc z auta i strzelając drzwiczkami.
Dopiero teraz zorientowałem się że do domu Niall'a nie jest daleko, właściwie 5 min.

                                     Ok Jest PRZEPRASZAM, długo mnie nie było - brak weny ;-;
             Ale mam nadzieję że rozdział chodź w połowie napisany oczami Harry'ego wam się spodoba.
            Zapraszam na blog Oli < Dopiero zaczyna >  ------------>   http://jednokierunkowy-black.blogspot.com/  <-------------------------          Pozdrawiam    Gorzka :*

                             Czytasz = Komentujesz 

5 komentarzy:

  1. Aww :** Świetny < 33 Nareszcie coś oczami Harolda :33 Dziękuje :*

    Pozdrawiam Paynowa xDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Weru, jestem z Ciebie dumna. ;_; Aktualnie nie mam pojęcia z kim na końcu będzie, ale trzymam kciuki że nie zatniesz się znowu. : I

    TWOJA KOCHAJĄCA WIKUSIA. <3 <3 <3

    P.S. TAKIE ŻYCIOWE!!!!!!! : O

    OdpowiedzUsuń
  3. wow świetne czekam na next słońce :*

    OdpowiedzUsuń
  4. <3 Swietne skarbie <33
    Tak dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń