- Zrobi pan jeśli nie chce stracić pracy. Harry już się nie odezwał, jedynie spojrzał na mnie piorunującym spojrzeniem.
- Od kiedy ?- Zapytałam ściszając głos.
- Od jutra. Aha, i życzę powodzenia.- Uśmiechnął się wrednie i wyszedł, najwidoczniej ze swoim podwładnym. Opadłam na fotel który stał koło wielkiej sofy, na której siedzieli chłopcy wraz z blondynką. Nie przejmowałam się nią, teraz martwię się o mnie i Harre'go.
- I co teraz?- Zapytałam ponownie, tym razem chłopaka.
- Chyba nie mam wyjścia. - Rzucił nawet nie obracając się w moją stronę. Wpatrywałam się w niego, gdy blondynka cicho zachichotała.
- Coś cię śmieszy?- Skierowałam się do dziewczyny siedzącej na kolanach mulata.
- Tak, ale nie powiem ci co.- Odpowiedziała po czym wbiła się w usta Zayna. O nie tego już za dużo. Wyszłam. Po prostu nie wytrzymałam, to za dużo jak na jeden dzień. Będąc już przed studiem, usiadłam na krawężniku czekając na Niall'a. Siedziałam tak chyba godzinę, myślałam o wszystkim, tak znowu. Zauważyłam że coraz częściej rozmyślam o tym co było, jest i o tym czego najbardziej się obawiam, przyszłośći. W końcu pojawił się Niall.
- Dziękuję bardzo że zechciał pan wyjść.- Powiedziałam otrzepując tyłek z piasku.
- Myślałem że... Przepraszam.- Powiedział przytulając mnie.
- Tak tego mi było trzeba, przyjaciela.- Szepnęłam mu na ucho, po czym wtuliłam się w jego beżowy sweter.
- Ok mała, jedziemy do domu. - Przerwał tak miły dla mnie stan.
- Chyba nie mam wyjścia. Powiedziałam wsiadając do auta.
Jechaliśmy rozmawiając o różnych dziwnych rzeczach, jak na Niall'a przystało. Gdy dotarliśmy do domu pobiegłam pod prysznic i położyłam się do ciepłego łóżka.
* Ranek*
Wstałam, jeśli można tak nazwać otworzenie oczu, obudzona sms, sms od Harre'go. Szok. Harry.... sms... loading.
To chyba pierwsza wiadomość jaką od niego dostałam. On ma w ogóle mój numer?!
~ U mnie za godzinę ~ No bomba, nie zdążę.
~ Przyjedź po mnie ~ Wystukałam na klawiaturze i... Wyślij.
~ Dobra. ~ Wow, nie spodziewałam się że tak szybko odpiszę. Styles zaskakujesz. Powiedziałam stawiając stopy na dywanie. Wskoczyłam w czarną koszulę i szorty, zrobiłam delikatny make up i na koniec z włosów zrobiłam koka. Za chwilę powinien być, wzięłam telefon i zeszłam na dół, mijając Niall'a.
- Wybierasz się gdzieś Megan ?- Zapytał ziewając.
- Czas udawać pannę Styles.- Odpowiedziałam czochrając jego włosy.
- Ej. - Zawołał ściągając moją rękę z głowy.
- Pa. - Posłałam mu buziaka i wyszłam przed dom.
Minęło pół godziny a jego nadal nie ma, zabiję. Zrobił to specjalnie, przecież to w końcu ten sam Harry. O nie, nie dam mu tej satysfakcji. W końcu podjechał czarnym lamborghini, wsiadłam z wielkim bananem na twarzy. Miał bezcenną minę gdy zobaczył że się uśmiecham, jednak nie wspomniał nic o swoim, zapewne celowym spóźnieniu.
- Mamy się dziś pokazać w parku.- Oznajmił odpalając śilnik który wcześniej zgasił. Miałam wielką ochotę uderzyć go w twarz, tak że ta porcelanowa cera delikatnie popęka.
- Dobra, jednak wstąpimy do starbucksa.- Harry spojrzał na mnie unosząc brwi.
- No co? Nie zdążyłam wypić kawy. - Powiedziałam ironicznie po czym czekałam aż ruszymy. Loczek jedynie przewrócił oczami i ruszył. Dojechaliśmy na miejsce, poszliśmy kupić kawę, po czy ruszyliśmy do parku sącząc pyszny napój z zielonych rureczek. Nie minęła chwila gdy zebrał się w okół nas spora grupka piszczących dziewczyn, proszących Harre'go o autograf. Styles natychmiast złapał mnie w pasie przysuwając równocześnie do siebie.Jakie to dziwne uczucie przytulać się do Harre'go. Nie zwracałam uwagi na fanki które coraz bardziej nas oblegały. Patrzyłam na jego twarz, był taki....... szczęśliwy? Widać że uwielbia być w centrum uwagi, ja niestety nie czuję się w takich sytuacjach komfortowo. Z zamyślenia wyrwały mnie pytania niektórych fanek.
- Harry to twoja dziewczyna ?
-Nowa zdobycz ?
- Jak ma na imię?
-Od kiedy jesteście razem?
Harry cały czas się uśmiechał, w końcu powiedział.
- Już nie długo się dowiecie.- Po tym obrócił się w moją stronę. Swoją dłoń położył na moim biodrze przybliżając mnie lekko do siebie. Co on robi?! Styles co ty kurwa odwalasz ?! Jesteś za blisko, zdecydowanie! Styles !
JEST !
I co powiecie? Może być?
Wiem długo nie pisałam, przepraszam. Ale moje
lenistwo jest nie do pokonania. Będę się starać pisać systematycznie. Ok przyrzekam! Przepraszam za błędy, zapewne jest ich tam pełno, jednak nie jestem w stanie wszystkich wyłapać. Pozdrawiam. Gorzka.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ !
WERUŚ. KOCHAM CIĘ. Pisz dalej i nie obchodzi mnie, że złamiesz rączki bądź wyjedziesz na wojnę do Egiptu. Masz pisać.
OdpowiedzUsuńPosyłającz mordercze spojrzenie,
Twoja Wikusia. : )
Gorzka, kocham <3 nie chcesz widzieć mojej reakcjii gdy to czytałam hahaha xD
OdpowiedzUsuńKiedy next .?
OdpowiedzUsuńKocham to powiadanie <333
OdpowiedzUsuńŚwietne czekam na następne
OdpowiedzUsuńOpopiwadanie nie jest najgorsze ale mogło by być lepsze mimo wszystko czekam na kolejne :*
OdpowiedzUsuń